sportonline.pl

sport w najlepszym wydaniu

Co z Paolo Sousą?

Atmosfera wokół reprezentacji Polski w piłce nożnej nie jest najlepsza. Ponadto można odnieść wrażenie, że zaczyna coraz bardziej gęstnieć.

O co chodzi?

W marcu czekają nas baraże do mistrzostw świata w piłce nożnej. Dla przypomnienia – konieczne jest pokonanie dwójki przeciwników. Wiadomo również, że pierwszym przeciwnikiem będzie Rosja i spotkanie zostanie rozegrane w Rosji. Ewentualne powodzenie oznaczać będzie pojedynek ze Szwecją lub Czechami. Ważne jest też to, że w obu przypadkach gospodarzem jest Polska. Doping własnych kibiców to nie wszystko, ale na pewno możemy mówić o sporym handicapie.

Mamy niemałe szanse, choć z drugiej strony bilans za kadencji Sousy nie nastraja optymistycznie – pokonaliśmy tylko Albanię, Andorę i San Marino (wszystkie dwukrotnie). Skoro już jesteśmy przy Paolo Sousie, mówi się o tym, że nieudane baraże będą oznaczać koniec przygody z reprezentacją Polski. Takie stawianie sprawy jest zrozumiałe, ale obecnie możemy mówić o niepokojących okolicznościach. Dla niezorientowanych – można przeczytać choćby o tym, że Paolo Sousa wzbudza zainteresowanie Flamengo. Co więcej, miało dojść do spotkania z przedstawicielami tego klubu. Jakby tego było mało, możemy usłyszeć, że Portugalczyk wyraża zainteresowanie pracą w tym klubie.

Nie ulega wątpliwości, że polska kadra znalazła się w centrum sporego zamieszania. Z drugiej strony mamy głosy, zgodnie z którymi Paolo Sousa na pewno poprowadzi Polskę w barażach. Kiedy weźmie się jedno i drugie pod uwagę, wniosek jest prosty – ktoś kłamie.

Ewentualny następca

Wyobraźmy sobie, że Paolo Sousa zostawia reprezentację tuż przed barażami do mistrzostw świata. Nasze szanse na awans nie są w tym momencie wielkie i do tego prawdopodobnie znacząco by zmalały.

Oczywiście nie sposób też nie zadać pytania, kto zastąpiłby Portugalczyka? Co by nie mówić, trzeba byłoby naprawdę szybko decydować. Można też podkusić się o stwierdzenie, zgodnie z którym szanse mógłby otrzymać Czesław Michniewicz.