sportonline.pl

sport w najlepszym wydaniu

Pierwsze podium i problemy zdrowotne Kamila Stocha

Sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich z pewnością nie przebiega po myśli polskich kibiców. Niemniej jednak trzeba przyznać, że w Klingenthal mieliśmy drobny przełom. Jeśli nie w kontekście całej kadry, to w kontekście Kamila Stocha – trzykrotny mistrz olimpijski zaliczył pierwsze podium w tym sezonie.

Co się działo w sobotę?

Podium to miało miejsce w sobotę i co warte podkreślenia, konkurs rozegrano przy w miarę porównywalnych warunkach. Co więcej, jeśli mówić o jakimś pechu, to trzeba wymienić choćby Kamila. Ponadto Stoch zajął trzecie miejsce i do drugiego Halvora Egnera Graneruda stracił zaledwie 0,1 pkt. Najlepszy nieco niespodziewanie okazał się Stefan Kraft.

W konkursie obejrzeliśmy czwórkę Polaków, która udała się do Klingenthal. Piotr Żyła zajął siedemnastą pozycję, Paweł Wąsek był trzydziesty, natomiast Aleksander Zniszczoł zajął trzydzieste siódme miejsce. Dla Pawła Wąska był to premierowy punkt w tym sezonie.

Niedziela bez Kamila

W niedzielę oglądaliśmy tylko trójkę naszych reprezentantów, ponieważ Kamil Stoch zrezygnował ze startu z powodu zapalenia zatok. Cała trójka zameldowała się w konkursie, ale w drugiej serii oglądaliśmy tylko Piotra Żyłę, który został sklasyfikowany na czternastym miejscu. Aleksander Zniszczoł zajął czterdziestą piątą pozycję, natomiast Paweł Wąsek był zdyskwalifikowany. Gdyby nie dyskwalifikacja, młody Polak ponownie znalazłby się w finałowej serii.

Nie ma też co ukrywać, że niedzielny zawody miały dziwny przebieg. Wielu czołowych skoczków zanotowało słabe rezultaty i co za tym idzie, trudno przypuszczać, że wszyscy mieli gorszy dzień. Z drugiej strony najlepszy był Ryoyu Kobayashi, czyli nie możemy mówić o niespodziewanym zwycięzcy. Ciekawe jest też to, co działo się za plecami Japończyka – drugie miejsce zajął Daniel Andre Tande, a trzeci był Marius Lindvik. Co więcej, na tym nie koniec norweskiej ekspansji – tuż za podium znalazł się Robert Johansson, piąty był Halvor Egner Granerud, a na szóstej pozycji sklasyfikowano Johanna Andre Forfanga.

Dla Tandego to bardzo ważny konkurs.

Czas na Engelberg

Skoro coraz bliżej do świąt, czekają nas skoki w Engelbergu. W Szwajcarii zobaczymy Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Pawła Wąska, Andrzeja Stękałę, Klemensa Murańkę i Jakuba Wolnego.

Czy w Engelbergu Kamil Stoch zaliczy kolejne podium? Co pokażą zawodnicy, których ostatnio nie oglądaliśmy? Wątpliwości sporo, ale jedno jest pewne – emocji nie powinno zabraknąć.