Bardzo długo czekaliśmy na ogłoszenie nowego selekcjonera polskiej reprezentacji i w końcu się doczekaliśmy – wybór padł na Czesława Michniewicza. Trudno powiedzieć, czy trener ten pomoże nam awansować na mistrzostwa świata, ale pewne jest, że atmosfera wokół kadry zrobiła się mocno nieprzyjemna.
Dwie sprawy
Czesław Michniewicz to trener, który niejednokrotnie udowodnił, że dobrze zna się na swojej pracy. Dowodem na to jest choćby praca w Legii (częściowo) i w reprezentacji U-21. Niemniej jednak to dla niektórych nie ma najmniejszego znaczenia.
Chodzi o aferę korupcyjną w polskiej piłce. Za nami ciężkie czasy i trudno powiedzieć, czy te czasy odeszły na zawsze. Przyszłość jednak w tym momencie zostawiamy i skupiamy się na tym, co za nami – Czesławowi Michniewiczowi nigdy nie postawiono żadnych zarzutów, ale wiele osób twierdzi, że niesłusznie. Dla niezorientowanych – nowy selekcjoner reprezentacji Polski miał 711 połączeń z „Fryzjerem”, czyli szefem mafii piłkarskiej. Dla części osób nie może być mowy o zbiegu okoliczności.
Co więcej, temat ten pojawił się podczas dzisiejszej konferencji z Michniewiczem. Pytanie o korupcję zdenerwowało byłego trenera Legii – mogliśmy usłyszeć, że to sprawa dla prokuratury. Do tego Michniewiczowi nie chodziło o swoją przeszłość! Kiedy weźmie się pod uwagę taki początek, pojawia się pytanie, co będzie dalej? Tylko Michniewicz wie, jak przedstawiała się sytuacja. Nie można też zapomnieć o domniemaniu niewinności – człowiek jest niewinny, dopóki wina nie zostanie udowodniona.
Mogło się zdawać, że zatrudnienie nowego selekcjonera pozwoli kibicom myśleć wyłącznie o meczu z Rosją, ale stało się inaczej. Z drugiej strony jeszcze nie tak dawno mogło się wydawać, że czeka nas powrót Adama Nawałki.
Przeczytaj również
Sklep piłkarski, który oferuje stroje i akcesoria do intensywnych treningów
Juventus vs Sassuolo – trudny rywal Starej Damy w 20. kolejce Serie A
Reprezentacja Polski doszła do 1/8 finału Mistrzostw Świata w Katarze