sportonline.pl

sport w najlepszym wydaniu

Natalia Maliszewska nie wystartuje na 500 metrów

Igrzyska to wyjątkowy czas dla wszystkich sportowców. Uczciwie trzeba jednak powiedzieć, że obecna rzeczywistość jest bardzo dziwna. Chodzi oczywiście o testy na obecność wiadomego wirusa.

Przedłużona izolacja

Można było przypuszczać, że podczas igrzysk będziemy mieli izolacje i co za tym idzie, stracone szanse. Tak też się dzieje, czego przykładem jest choćby Natalia Maliszewska. Reprezentantka Polski w short tracku nie będzie mogła wystąpić na 500 metrów (start jutro). Jest to niezwykle ważne, ponieważ to koronny dystans polskiej zawodniczki.

Warto też mieć na uwadze, że jeszcze dziś można było mieć nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie. Zresztą najlepiej będzie, jeśli zaczniemy od początku, czyli od 27 stycznia – tego dnia Natalia zameldowała się w wiosce olimpijskiej. Niestety, niedane było jej długo potrenować – 30 stycznia przyszedł pozytywny wynik testu, a w takiej sytuacji konieczna jest izolacja.

Można było mieć obawy dotyczące startu na 500 metrów, ale nie można było mówić, że jest już po wszystkim. Co więcej, w środę usłyszeliśmy o wyniku negatywnym. Wynik ten jednak nie oznaczał zakończenia izolacji – wymagane są dwa negatywne wyniki dzień po dniu. Do tego wczoraj nie było już dobrych wieści – pozytywny wynik czy też wynik na granicy pozytywnego i negatywnego. Niemniej wynik ten nie był też tak zły, jak niektórzy mogli sądzić.

Opuszczenie izolacji było niewykluczone i to nawet przy kolejnym wyniku na granicy. Ostatecznie mieliśmy jednak wynik jednoznacznie pozytywny i w związku z tym nie można było podjąć decyzji o zakończeniu izolacji.

Maliszewska ma jeszcze szansę wystartować na 1000 i 1500 metrów.