Według nieoficjalnych źródeł reprezentant naszego kraju, Krzysztof Piątek narazi się włodarzom swojego klubu, Herthy Berlin. O co poszło? Otóż Piątek wybrał się do Bośni i Hercegowiny, by wziąć udział w spotkaniu drugiej kolejki LN. Problem w tym, że zgodnie z umową, jaki podpisał klub z Krzysztofem Piątkiem i PZPN Polaka miało na tym meczu zabraknąć. Teraz po powrocie do Niemiec czeka go kwarantanna.
Kicker: Konflikt na linii Piątek – Hertha
W drugim meczu fazy zasadniczej Ligi Narodów 2020/21 nasi reprezentacji mierzyli się na wyjeździe z reprezentacją Bośni i Hercegowiny. Okazało się, że z powodu swojego uczestnictwa w tym meczu ostrą reprymendę może otrzymać Krzysztof Piątek. Na linii klub-zawodnik-PZPN miało bowiem dojść do zgrzytu.
Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, nasz reprezentant nie miał brać udziału w meczu z Bośnią. Zgodnie z przepisami panującymi na terenie Niemiec każdy, kto odwiedzi ten bałkański kraj będzie musiał liczyć się z koniecznością odbycia kilkudniowej kwarantanny po powrocie do Niemiec. Dokładnie to samo będzie teraz najprawdopodobniej czekało Piątka. Władzom klubu, z oczywistych powodów, nie jest to na rękę. Zwłaszcza, że w weekend drużyna ze stolicy Niemiec w krajowym pucharze podejmować będzie Eintracht Bruszwik, a brak Piątka może negatywnie zaważyć na jej postawie.
Całej sprawy nie omieszkał już skomentować dyrektor generalny Hearty Berlin, Michael Preetz, który zauważa, że zachowanie polskiego napastnika było niezgodne z podpisaną przez niego umową. Jak poinformował mężczyzna, klub zamierza wnieść skargę na działanie PZPN do odpowiednich działów FIFA.
Krzysztof Piątek zagrał również w meczu z Holandią. Zawodnik grał od początku, lecz w 63. minucie został zmieniony przez Arkadiusza Milika.
Przeczytaj również
Sklep piłkarski, który oferuje stroje i akcesoria do intensywnych treningów
Juventus vs Sassuolo – trudny rywal Starej Damy w 20. kolejce Serie A
Reprezentacja Polski doszła do 1/8 finału Mistrzostw Świata w Katarze