Wojna na Ukrainie spowodowała różnego rodzaju sankcje i co najważniejsze, sankcje te nie ominęły sportu. Za przykład może posłużyć choćby siatkówka – nie ma mowy o tym, aby Rosja organizowała mistrzostwa świata siatkarzy. Oczywiście na tym nie koniec, bo Rosjanie zostali usunięci z listy uczestników.
Polska współgospodarzem turnieju!
Skoro nie ma gospodarza, trzeba znaleźć zastępstwo. Świat obiegła informacja, zgodnie z którą najważniejszą imprezę czterolecia zorganizują dwa kraje – Polska i Słowenia. Jest to dość ciekawe, ponieważ Polska nie tak dawno organizowała mistrzostwa świata. Zresztą wszyscy chyba doskonale pamiętamy, jak to się skończyło. Nie ma też co ukrywać, że Polska dość często organizuje ważne siatkarskie wydarzenia.
Z drugiej strony musimy pamiętać o tym, że doszło do sytuacji nadzwyczajnej. Raczej nikt nie spodziewał się tego, że będziemy mieli do czynienia z wojną.
Będzie więcej gospodarzy?
Jakby tego wszystkiego było mało, nie można wykluczyć, że współgospodarzy będzie więcej. Naturalnie trudno teraz mówić o konkretach – na pewno duże znaczenie ma zainteresowanie rolą współgospodarza. Możemy w końcu mówić o szansie, jak i odpowiedzialności. Warte odnotowania jest też to, że większa liczba gospodarzy to coś, na czym zależy Międzynarodowej Federacji Siatkówki. Można powiedzieć, że jest to chęć zaakcentowania europejskiej solidarności w tych trudnych czasach.
Kto zastąpi Rosję?
Zatrzymajmy się jeszcze przy Rosjanach – ich brak nie oznacza tego, że będziemy mieli o jednego uczestnika mniej. Potrzebne jest zastępstwo i zastępstwo to jest już znane – na mistrzostwach zobaczymy Ukraińców. Wypada też zaznaczyć, że nie jest to gest wynikający z tego, co dzieje się w tym kraju. Rosję zastępuje ekipa, która jest na najwyższym miejscu (z drużyn bez awansu) w światowym rankingu.
Przeczytaj również
Liga Narodów siatkarzy: Jak ocenić trzecie miejsce Polaków?
Decydująca faza Ligi Narodów siatkarzy
Co się dzieje z Fabianem Drzyzgą?