Polskie lekkoatletki w składzie: Natalia Kaczmarek, Małgorzata Hołub – Kowalik, Iga Baumgart-Witan i Justyna Święty-Ersetic wywalczyły srebrny medal w sztafecie kobiecej 4×400 metrów w Tokio. Dziewczyny bez wątpienia zasłużyły na srebro. Lekkoatletki uzyskały świetny czas 3:20.53. i tym samym ustanowiły nowy rekord kraju.
Dziewczyny zwyciężyły w półfinale z bardzo dobrym czasem 3:23.10. i w rezultacie awansowały do finału w walce o medale. Przed finałowym biegiem trener Matusiński dokonał zamiany zawodniczek. Zastąpił Annę Kiełbasińską Natalią Kaczmarek. Ostatecznie ostatni wyścig wygrały Amerykanki z czasem 3:16.85., a brązowy medal wywalczyły Jamajki z czasem 3:21.24.
Lekkoatletki ustanowiły nowy rekord Polski, poprzedni czas w Dosze (2019 rok) wynosił 3.21.98. Zawodniczki Aleksandra Matusińskiego udowodniły, że polska lekkoatletyka ma ogromny potencjał, a zawodniczki zasługują na srebrny medal. Wyniki lekkoatletek są znakomitym osiągnięciem i dobrze prognozują na przyszłość. Dziewczyny Matusińskiego nie kryły radości z osiągniętego sukcesu na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Przeczytaj również
To już pewne – Emilia Ankiewicz ogłosiła koniec kariery
Tokio 2020. Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek na podium w konkurencji rzutem młotem!
Rzut młotem – złoto i brąz dla Polek w Tokio