Inauguracja Pucharu Świata w wykonaniu polskich skoczków to ogromny zawód. Zresztą wystarczy powiedzieć, że żaden z powołanych zawodników nie był w stanie dwukrotnie wejść do drugiej serii.
Będzie lepiej?
W Rosji mieliśmy trochę kłopotów z wiatrem, ale uczciwie trzeba przyznać, że mogło być gorzej. Ponadto nie chodzi o jakieś usprawiedliwienie – Polacy skakali słabo. Jedyny pozytywny konkursowy akcent to pierwsze zawody w wykonaniu Kamila Stocha – dwukrotny zwycięzca klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wywalczył piątą pozycję. W finałowej serii pierwszego konkursu mieliśmy tylko dwójkę naszych reprezentantów – Dawid Kubacki zajął trzynastą lokatę. Blisko awansu był Piotr Żyła – mistrz świata z normalnej skoczni zakończył zawody na trzydziestym drugim miejsce. Czterdzieste piąte miejsce zajął Jakub Wolny, natomiast na czterdziestej ósmej pozycji znalazł się Andrzej Stękała.
W pierwszym konkursie Polacy zaprezentowali się po prostu słabo. Pewnie wielu kibiców miało nadzieję, że w niedzielę będzie lepiej, a było gorzej. Po raz kolejny do drugiej serii awansowała dwójka Polaków – tym razem najlepszy był Piotr Żyła, który zajął szesnastą lokatę. W finałowej serii oglądaliśmy także Andrzeja Stękałę, który ukończył zawody na trzydziestym miejscu. Niewiele do awansu zabrakło Kamilowi Stochowi i Dawidowi Kubackiemu – Stoch był trzydziesty trzeci, natomiast jego kolega znalazł się na trzydziestej piątej pozycji. W konkursie brał też udział Jakub Wolny – Wolny zajął czterdzieste czwarte miejsce, także niemal powtórzył sobotni wynik.
Pozostaje mieć nadzieję, że w Kuusamo będzie lepiej – w końcu skoki narciarskie to dyscyplina, w której wszystko może zmienić się bardzo szybko. W składzie na najbliższy weekend mamy jedną zmianę – Aleksander Zniszczoł zastąpił Klemensa Murańkę. Oznacza to, że w Finlandii zaprezentuje się następujący skład:
- Kamil Stoch,
- Dawid Kubacki,
- Piotr Żyła,
- Andrzej Stękała,
- Jakub Wolny,
- Stefan Hula,
- Aleksander Zniszczoł.
Treningi przed pierwszym konkursem rozpoczną się już w piątek o 14:30.
Przeczytaj również
Afera w polskich skokach!
Którzy skoczkowie polecą do Pekinu?
Pierwsze podium i problemy zdrowotne Kamila Stocha